Czy możliwe, żebym dobił do dwusetnej strony?
Ależ oczywiście, że tak! Siedzę do 2 w nocy to prawda, ale skończyłem, nocą najlepiej się to czyta, a także najlepiej zmienia i przenosi na komputer. Szczerze!
Przede mną 47 stron, 10 kolejnych przechodzi przez głowicę drukarki i, albo będę je obrabiał zaraz, albo zajmę się odpoczywaniem, a do powieści wrócę jutro.
Chyba Morfeusz jednak będzie silniejszy, choć kto wie, zaczyna się ciekawy moment opowieści... Dużo tych rozdziałów się zrobiło...
Chce ktoś tą moją Betą zostać i być jednym z pierwszych recenzentów mojego pisania?
Pozdrawiam.
C.
Ależ oczywiście, że tak! Siedzę do 2 w nocy to prawda, ale skończyłem, nocą najlepiej się to czyta, a także najlepiej zmienia i przenosi na komputer. Szczerze!
Przede mną 47 stron, 10 kolejnych przechodzi przez głowicę drukarki i, albo będę je obrabiał zaraz, albo zajmę się odpoczywaniem, a do powieści wrócę jutro.
Chyba Morfeusz jednak będzie silniejszy, choć kto wie, zaczyna się ciekawy moment opowieści... Dużo tych rozdziałów się zrobiło...
Chce ktoś tą moją Betą zostać i być jednym z pierwszych recenzentów mojego pisania?
Pozdrawiam.
C.
"Patrz do góry! – usłyszał w głowie.
Znów
zaczynał się denerwować
Wolność, której nie zapomnisz! – myśl nie przerywała.
Na nowo popadał w paranoję.
Pomyśl, czy jesteśmy wolni! – słowa płynęły w jego głowie
Zaczynał
odczuwać ogólne osłabienie i niechęć.
Tak blisko nigdy nie był nikt… - po wypowiedzeniu ostatniego wyrazu,
atak psychotyczny ustąpił."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz