czwartek, 8 listopada 2012

Dzień ósmy - koniec pisania w szkole - czas się uczyć - [słowa uzupełnię w domu]

*
Obudził się na zimnych kafelkach w kuchni. Po chwili oszołomienia podniósł się na krzesło. Czajnik wciąż huczał, czyli nie mógł spać długo – myślał sobie. Podszedł do kuchenki i potrząsł imbrykiem, był prawie pusty. Zamroczony snem wlał resztkę do stojącego obok kubka. Napełnił się w połowie. Posłodził więc połowę racji, wrzucił torebkę z herbatą i poszedł do pokoju.
Wrócił się po chwili do kuchni. Dolał zimnej wody z kranu.
Na łóżku duszkiem wypił całą zawartość kubka. Położył się pod miękką kołdrą i zasnął.
*
W nocy nie śniło mu się nic, a przynajmniej nic szczególnego nie zapamiętał. Obudził się wcześnie rano, wykąpał się. Umył zęby. Zgolił tygodniowy zarost i zapalił pierwszego papierosa.
Jak zwykle z rana wypił słodką herbatę, przeczytał wczorajsze słowa i spojrzał na podwórko.
Dzień jak co dzień. Dzieci bawiły się w śniegu  ich matki kołysały dzieci w wózkach, albo rozmawiały z koleżankami. Tym którym się powiodło wychodzili z bloków w eleganckich odzieniach i wsiadali do drogich samochodów by pojechać w ten sam nudny dzień.
Monotonia życia...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz