*
Obudził się na zimnych kafelkach w kuchni. Po chwili oszołomienia podniósł
się na krzesło. Czajnik wciąż huczał,
czyli nie mógł spać długo – myślał sobie. Podszedł do kuchenki i potrząsł imbrykiem,
był prawie pusty. Zamroczony snem wlał resztkę do stojącego obok kubka.
Napełnił się w połowie. Posłodził więc połowę racji, wrzucił torebkę z herbatą
i poszedł do pokoju.
Wrócił się po chwili do kuchni. Dolał zimnej wody z kranu.
Na łóżku duszkiem wypił całą zawartość kubka. Położył się pod miękką kołdrą
i zasnął.
*
W nocy nie śniło mu się nic, a przynajmniej nic szczególnego nie
zapamiętał. Obudził się wcześnie rano, wykąpał się. Umył zęby. Zgolił
tygodniowy zarost i zapalił pierwszego papierosa.
Jak zwykle z rana wypił słodką herbatę, przeczytał wczorajsze słowa i spojrzał
na podwórko.
Dzień jak co dzień. Dzieci bawiły się w śniegu ich matki kołysały dzieci w
wózkach, albo rozmawiały z koleżankami. Tym którym się powiodło wychodzili z
bloków w eleganckich odzieniach i wsiadali do drogich samochodów by pojechać w
ten sam nudny dzień.
Monotonia życia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz